wtorek, 6 sierpnia 2013

ABROGACJA

Witam,
kiedy leżałam w szpitalu, pochłaniałam ogromne ilości popularnego soczku Tarczyn.
Może nie wiecie, ale przy każdej buteleczce na odwrocie nakrętki, znajduje się trudny wyraz.
Za namową Martusi, zbierałam te nakrętki, które obecnie pysznią się w szklanej kuli.
Słowo na dziś: ABROGACJA- odwołanie, zniesienie, uchylenie wyroku.

Ad publicandam
Specjalistom z pewnego "uzdrowiska" (pozostawiam miejsce na domysły), pragnę dziś przekazać, że ABROGUJĘ wszelkie wyroki, jakie wydaliście na pacjentów, którzy mogliby dzisiaj cieszyć się życiem razem ze mną.
Znoszę każdy wyrok, bo żaden medyk-karierowicz nie będzie mówił ani mi ani żadnemu Wojownikowi, ile może żyć. 
Piszę to ja - dla niegodnych uczniów Hipokratesa - chłoniak.
Gdybym była złośliwa bardziej niż jestem, to wykitowałabym, żeby wam popsuć STATYSTYKI.

Wszystkim renegatom, apostatom, zdrajcom własnych słów; oświadczam, że możecie sobie wsadzić głęboko w dupę leczenie podtrzymujące.


Powracając na dobrą stronę, kłaniam się nisko wszystkim, którzy udostępniają, pytają, szukają, podsyłają mi informacje na temat leczenia ostrej białaczki szpikowej.
Mój rozpaczliwy apel jest wciąż aktualny! Proszę dalej o pomoc!
Wszelka wiedza może się przydać! Być może znacie jakieś zagraniczne ośrodki, specjalizujące się w rozmaitych chwytach przeciwko chorobie nowotworowej. Być może słyszeliście o nowatorskich, eksperymentalnych metodach leczenia białaczki. Puszczajcie to dalej w obieg, dobre duszyczki, sprawa jest poważna, ale nie możemy się poddać! Razem nam się uda! MUSI SIĘ UDAĆ!

Moja Wojowniczko, przekonałam się empirycznie, że Ty i Twoja postawa potrafią zdziałać cuda. Widziałam, jak zwalczasz wszystkie przeszkody, raz za razem!
Dałaś mi tyle siły, ile nie dałoby 100 osób! Teraz jestem z Tobą, ja i cały mur wspaniałych ludzi, Wojowników. I wszyscy mamy wiarę, że się uda.
Kiedyś miła duszyczka powiedziała mi, że "jeszcze będzie przepięknie" i zobaczysz, Martusiu, "jeszcze będzie przepięknie, jeszcze będzie normalnie!" .

Przesyłam Tobie i Twojej wspaniałej Rodzinie mooooooooooooc buziaków, uścisków, ukochań i główki do słońca, damy radę!

DO BOJU!!!










piątek, 2 sierpnia 2013

POMOC pilnie potrzebna!

Witajcie, dobre duszyczki!
Do napisania postu szykowałam się już od dawna, ale niestety tym razem nie będziecie mieli okazji czytać moich wypocin.

Piszę z PROŚBĄ O POMOC!!!

Bardzo pilnie potrzebuję kontaktu do jakiejś osoby, która jest wysoko postawiona w NFZ.
Chodzi o zgodę na leczenie alternatywne. 
Jak wiemy, biurokracja potrafi zabić człowieka przez niepotrzebne zwlekanie, dlatego apeluję do każdego, kto to przeczyta! Jeżeli znacie taką osobę, a może jesteście taką osobą, a może znacie osobę, która zna taką osobę, to koniecznie napiszcie do mnie na adres e-mail martyna.zieba@o2.pl

Jeżeli znacie wszelkie alternatywne możliwości leczenia ostrej białaczki szpikowej, to także napiszcie koniecznie.

Jeżeli znacie najlepszego onkologa i hematologa, który łapie się każdej metody leczenia, bez względu na prognozy, to także napiszcie do mnie.

Jeżeli macie także zagranicznych przyjaciół, którzy mają kontakt do najlepszych lekarzy, stosujących owe metody, również, błagam, napiszcie.

Pomożecie mi również, jeżeli puścicie tę informację w obieg.
Jest to bardzo ważne i naglące!
 Nie chodzi bynajmniej o mnie, lecz o wspaniałą Wojowniczkę, za którą gotowa jestem podpisać cyrograf z diabłem. 


Ja - chłoniak - czuję się bardzo dobrze, nie dolega mi nic, czekam tylko na badanie PET, które będę miała pod koniec sierpnia, i które pokaże czy w moim organizmie są nadal aktywne komórki nowotworowe. Ale jak wiemy, takowych na pewno nie będzie, bo i nie są nam one wcale potrzebne.


Póki co, BŁAGAM o POMOC dla mojej PRZYJACIÓŁKI i najdzielniejszego człowieka, jaki stąpa po tej kuli ziemskiej. 
Najsilniejsza z wszystkich, UDA SIĘ! MUSI SIĘ UDAĆ!

 DO BOJU!!!!!!!!

 tu mały fuck w stronę leukemii i lymphomy!




Już wspominałam, zdaje się, kiedyś, że nas nie pokonacie? Nie dacie nam rady!


Z uśmiechem na ustach, WALCZYMY!
DO BOJU!!!


"Co zbawienie nam, czy piekło!
   Byle życie nie uciekło!
   Jeszcze będzie czas umierać!
   Żyjmy tu i teraz!"








Reasumując bardzo Was proszę o pomoc, puszczajcie to dalej w obieg, razem damy radę                  z  wszystkim!  
Martusia, jakbyś to powiedziała, cytując swoją siostrę Kasię: "FOK im w DOK" ! :)

Jestem z Tobą i z Twoją rodziną!